Odp: Koleżanka z pracy i koniec mojej cierpliwości. Wielokropku, być może Ty otrzymujesz należne Ci zainteresowanie ze strony męża, czujesz się kochana, nie masz powodów do zazdrości. A MrówkaStówka takiego zainteresowania ze strony męża oczekuje, a nie wiecznego odbierania telefonów służbowych (czy też nie).
Koleżanka z pracy z wyrachowaniem mnie oszukała.Jeszcze nie wie co ją czeka po powrocie.Jest to opowieść ku przestrodze, co może się stać jeśli ktoś będzie z
Przeżyłam tam najpiękniejsze chwile w swoim życiu, „Zdradziłam męża na wyjeździe integracyjnym. Teraz boję się, że zazdrosna koleżanka powie o wszystkim Jarkowi” | Wcale nie miałam ochoty jechać na ten wyjazd integracyjny, ale mąż i koleżanki z pracy namówili mnie.
Cześć dziewczyny mam takie małe pytanko a zarazem chciałabym was prosić o małą rade a więc jedna koleżanka w pracy bardzo mi się podoba odwzajemniamy wspólny uśmiecha czasami patrzymy sobie w oczy co prawda ona lubi facetów ale ostatnio na imprezie często obmacywala mnie po tyłku i dawała buziaki nie wiem czy to normalne czy
W takich momentach chciałbyś być jak twoja koleżanka, która kończy drugi rok studiów i już znalazła sobie pracę w wymarzonym zawodzie. At such moments, you would like to be like your friend who ends her second year of studies and has already found a job of her dreams.
Romans w pracy zacznij od flirtu. Kobiety uwielbiają mężczyzn, którzy potrafią flirtować. A ciekawą obserwacją jest to, że jeśli facetowi podoba się koleżanka z pracy to on często jest wobec niej sztywny. Bierze ją na poważnie, bo mu zależy. Z pozycji desperata za wiele nie zdziałasz.
Koleżanka w pracy przechwalała się, jakie to ona zapasy robi na zimę. Słuchałam jej trochę z zazdrością, bo nie należę do zapalonych kucharek. Powiem szczerze, staram spędzić się w kuchni jak
TNNPt.
Fałszywa koleżanka,co o tym myslicie? - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 3 ] 1 2018-04-29 20:35:13 niebokotek Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-29 Posty: 28 Temat: Fałszywa koleżanka,co o tym myslicie?Przez trzy lata chodziłam do szkoły z koleżanką z którą dogaduje się jakoś najlepiej z trzy lata wiekszość rzeczy robiłyśmy razem(zakupy,wypady na miasto,nocowanie u mnie)i umówiłyśmy się ze w tym roku pojedziemy razem na ferie do jej rodziny(oczywiscie ja mialam od nich zaproszenie).Temat jakoś nam umkną ,ale byłyśmy juz końcu zapytalam jej czy jedzie a ona ze tak(o mnie nic nie wspomniała)pomyslalam ze moje rodzina nie chce zeby ktos przyjezdzal(wiadomo trojka dzieci).No i dzien jej wyjazdu okazalo sie ze zabrała tam inną koleżanke z klasy(mialysmy z nią dosć dobry kontakt).Nie przyznały mi się do tego ani przed wyjazdem ani po(ja z resztą też nie poniewaz nie chcialam robic kwasu w klasie)i tak wyszlo ze umówiły się za moimi nadzieję odciąc się od niej po szkole i zerwac kontakt,ale ona caly czas mowi o wspólnych wyjazdach itd.(na ktore oczywiscie uwzględnia zabranie tej kolezanki co ją wzięła na ferie)Mój plan jest taki ze będe odmawiać(i tak idę do jakiejs pracy).Ogólnie byłam nieźle wkurzona i do tej pory mam po tym jakis niesmak tym bardziej ze irytuje mnie tez innymi zachowaniami typu:mówimy o wspolnym irytującym znajomym i cieszymy sie ze dawno nie mialysmy z nim kontaktu,a tym czasem ona z nim pisze(pokazala mi telefon i widzialam przez przypadek),albo ogólnie mówi ze ona to lubi ludzi i nie da sie jej nic na niektóre osoby powiedziec bo zaraz to bagatelizuje(a na przyklad dla mnie to wazna kwestia),albo przy moim chlopaku jak sie z nim drocze to zawsze po mnie ciśnie(nie chamsko ale jednak),normalnie to bym to zbyla smiechem nie obraam sie o takie glupoty ale to tak wyglada jakby chciala sie mu podlizac(sam to mowil),albo mialam dobry kontakt z kolegami chlopaka,nie bylo problemu zeby sie dogadac,jechac z nimi gdzies wspolnie albo isc na impreze,po czym jak ona ich poznala zaczela po kolei do nich pisac i caly czas o nich samo jak poznala moje wieloletnie przyjaciolki zaczelo sie gadanie ze one takie fajne i ze na sto pro nie chce sie mi podlizac czy cos ona nie z tych co sobie tym glowe zawracają,jakos wredna tez ie to zinterpretowac?Co robic?Na moim miejscu co byście zrobili? 2 Odpowiedź przez evalougo 2018-04-29 22:36:02 evalougo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-03 Posty: 1,106 Wiek: Jeszcze nie trzydziestka ;) Odp: Fałszywa koleżanka,co o tym myslicie? Zależy od tego, czego sama chcesz. Czy chcesz utrzymywać z nią kontakt, czy nie. Jeśli tak- zachowuj się tak jak zwykle, jeśli nie- poświęcaj na nią mniej czasu i skup się na czymś (kimś) co do wyjazdu, gdzie niby się zgadałyście, a ona i tak pojechała z kim innym, nawet o tym nie wspominając... Cóż, też by mi pozostał niesmak. Na tym właśnie polega problem z rajem. Nic tak nie przyciąga złego.,,Na końcu tęczy'' 3 Odpowiedź przez josz 2018-04-30 02:24:48 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: Fałszywa koleżanka,co o tym myslicie?Ogranicz z nią kontakty do minimum, np. tylko w szkole, a i tak staraj się jej unikać. Przestań się jej zwierzać, a już szczególnie nie mów nic złego n/t innych osób np tego znajomego, bo na 100% doniesie mu, że o nim źle mówiłaś, o ile już tego nie zrobiła. Nie spotykaj się też z nią gdy jesteś w towarzystwie chłopaka. Jeśli ona będzie znowu snuła plany jakiś wspólnych wyjazdów, nie okazuj zainteresowania, powiedz, że masz inne plany. Z tego, co piszesz wynika, że ona próbuje wejść do Twojego towarzystwo, trudno stwierdzić, dlaczego to robi, może Ci zazdrości tylu znajomych. Uważaj na nią, bo jest wobec Ciebie nieszczera, postaraj się ją ignorować, ale nie wchodź w konflikt. Posty [ 3 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Problem z koleżanką z pracy W firmie pracuję już 18 lat. Wszystko byłoby ok, gdyby nie pewna koleżanka z pracy. Wiele osób podejrzewa, że ma romans z szefem. On traktuje ją bardzo ulgowo i robi wszystko, o co go poprosi. Od pięciu lat choruję na boreliozę. Szef o tym wie, współczuł mi i starał się nawet jakoś pomóc. Problem pojawia się, kiedy idę na zwolnienie lekarskie i koleżanka musi mnie zastępować. Widać, że strasznie tego nie lubi, bo nie radzi sobie z pracą z klientami. Ostatnio bardzo źle się czułam, wszyscy w pracy o tym wiedzieli, więc trzeciego dnia złego samopoczucia poszłam do lekarza. Dostałam zwolnienie lekarskie, zadzwoniłam do szefa, kazał mi się „kurować”, wydawało się, że wszystko jest ok. Jednak jak przyszłam po zwolnieniu, zachowywał się bardzo dziwnie. Koleżanka jak zwykle udawała, że nic się nie stało. W drugiej połowie dnia, szef powiedział, że będzie musiał dokonać jakiś zmian. Zaczął chwalić koleżankę, że świetnie pracuje i jest niezastąpiona. Zrobiło mi się przykro, bo dało się wyczuć, że było to mówione w moim kontekście. A ja naprawdę jestem dobrym pracownikiem, jestem odpowiedzialna i robię „za dwóch”, a tego nikt nie zauważa. Koleżanka ciągle narzeka, skarży i zachowuje się jak niedojrzała nastolatka, widać, że nastawia szefa przeciwko mnie. Nie wiem, jak mam postępować, jest mi trudno, bo ja „zasuwam”, a ona zbiera pochwały. Może powinnam poszukać innej pracy? Proszę o radę. Elżbieta Fot. Depositphotos Barbara Żukowska, psycholog: Sytuacja, którą Pani opisuje, jest dla Pani w jakiś sposób trudna. Co więcej, z listu wynika, że ciągle się rozwija, atmosfera w pracy staje się dla Pani uciążliwa i myśli już Pani o radykalnych rozwiązaniach, takich jak zmiana pracy, choć - jak wnioskuję - angażowała się Pani w nią, czyli w jakiś sposób odnajdywała tam i widziała w niej sens. Zanim podejmie Pani decyzję proszę zastanowić się, jakie wydarzyły się fakty i jakie emocje w Pani to uruchomiło. Bardzo zachęcam, aby porozmawiać z kimś bliskim i zaufanym, kto nie oceni Pani, a wysłucha i zrozumie, aby zdystansować się do swoich uczuć, aby zobaczyć swoje potrzeby i to, co faktycznie się wydarzyło. Często zdarza się tak, że to, co przeżywamy przesłania nam realny obraz. Często też realność jest taka, że trudno się pogodzić ze zmianami, rosnącą pozycją kogoś, jakąś niesprawiedliwością. Ale może być też tak, że jesteśmy w stanie znosić dany układ, bo cenimy sobie pracę, to co w niej robimy i nie ma na razie innej alternatywy. Myślę, że szczera rozmowa, zrobienie bilansu zysków i strat, pomoże Pani podjąć decyzję świadomie i racjonalnie, a nie pod wpływem zawodu. Osobną sprawą jest kwestia Pani potrzeb, które kierowała Pani do pracodawcy, o rodzaj docenienia tego, co Pani robiła. Każdy człowiek potrzebuje być doceniany, to podstawowa potrzeba. Ważne jest, aby to jednak sygnalizował w sposób czytelny. Kiedy tego nie robimy, możemy gubić się w domysłach, czy szef widzi, czy ignoruje nasze zasługi. Niestety, bez solidnej rozmowy z szefem, wyjaśnienia, czego Pani potrzebuje, nie da się poprawić atmosfery w pracy. Pytanie czy jest to możliwe w realiach Pani pracy? Zgłoszenie swoich wątpliwości i potrzeby dowartościowania - na pewno, bo zależy tylko od Pani. Pozdrawiam, Barbara Żukowska Barbara Żukowska, kierownik zespołu Pracowni Integra w Białymstoku - psycholog, pracuje jako psychoterapeuta od 1992 r., prowadzi terapię indywidualną dorosłych. Pracowała jako terapeuta w Świetlicy Terapeutycznej (obecnie Specjalistyczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna dla Dzieci i Młodzieży z Zaburzeniami Emocjonalnymi), Ośrodku Pomocy i Edukacji Psychologicznej Intra, w NP ZOZ Psychiatrycznym dla Dzieci i Młodzieży Anima (Białystok). Od 1997 roku prowadzi własny gabinet psychoterapii. Przez osiem lat pracowała jako biegły sądowy w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym Sądu Okręgowego (Białystok). Współpracowała z Nauczycielskim Kolegium Rewalidacji i Resocjalizacji (Białystok) w zakresie prowadzenie warsztatów umiejętności interpersonalnych, ćwiczeń i wykładów z psychoterapii. Udziela wsparcia psychoterapeutycznego członkom Białostockiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera.
Wkurwiają mnie koleżanki i koledzy w pracy. Kolegów jeszcze trawie (jestem facetem), bo pierdolą o samochodach i dupach, laskach, towarach itp. Najgorzej jak się zejdą te baby i pierdolą o: i tu długa lista: ciąży, porodzie, szpitalu, chłopakach, odchudzaniu, wyglądzie czyli obrabiają dupę innym, rodzinie, pracy… I to przez półtorej godziny. Co chwila mówiąc, że mają roboty w chuj. W sumie robota nie chuj, może stać trzy dni. Na koniec debaty wychodzą na fajkę. A ja zostaję z bólem głowy po ich wyjściu, a boli długo.
Na pewno nie raz w swoim życiu zetknęłaś się z fałszywą osobą, czyli taką, która pozornie miała w stosunku do Ciebie pozytywne nastawienie. Prawdopodobnie nie podejrzewałaś jej wcześniej, że jest zdolna do obłudy, ale kiedy dobrze ją poznałaś, zmieniłaś zdanie. Niestety stało się to za późno, zdążyła „namieszać” w Twoim życiu. Fałszywe osoby bardzo często cieszą się sympatią innych ludzi, mają opinie słodkich i miłych, rzadko kiedy podejrzewa się je o złe zamiary. Jak zatem rozpoznać, czy masz do czynienia z dwulicowym człowiekiem?Przesłodzony głos oraz przesadnie miły sposób bycia to pierwsze sygnały, na które powinnaś zwrócić uwagę. Nawet najbardziej miłym ludziom zdarza się mieć zły humor albo zwyczajnie zdenerwować na kogoś. Osoba, która często pokazuje różne emocje, jest o wiele bardziej wiarygodna niż człowiek nieujawniający negatywnych odczuć. Jego drugie, prawdziwe oblicze wychodzi zazwyczaj na jaw dużo, dużo później. Niepokój powinna także wzbudzić postawa, w której kobieta, np. będąc w towarzystwie, często siedzi z pochyloną głową, mówiąc, ma nienaturalnie szeroko rozwarte oczy (udawana niewinność), ale jednocześnie unika wzroku innych ludzi. Oczywiście trzeba zwrócić uwagę, czy sygnały te objawiają się wielokrotnie, bo możemy posądzić niewinnego człowieka, ale przykład pochodzi z doświadczenia. Dlaczego jest to podejrzane? Może świadczyć o bardzo niskim poczuciu wartości (tak było m. in. w przypadku, który mam na myśli). Zakompleksione osoby unikają patrzenia ludziom w oczy. Natomiast pozorując bycie miłą, próbują dobrze się zaprezentować, udają też same przed sobą, że są wspaniałe. Zdarza się, że oczerniają i stawiają w złym świetle swoje koleżanki, aby poczuć się lepiej ich kosztem. To budzące niesmak, ale dość często spotykane zachowanie. Zakompleksiona osoba nie musi mówić o Tobie źle wprost, niby przypadkiem wspomni, że ona ogląda tylko ambitne kino, ale Ty wolisz amerykańskie komedie romantyczne, itp. Kiedy przypadkiem to usłyszysz i zaoponujesz, powie: „Ojejku, nie wiedziałam, widziałam jak oglądałaś”. Oczywiście „zapomni” wspomnieć, że zdarzyło się to raz, z góry da do zrozumienia, że tylko takie Cię interesują. Podobnych przykładów może być przyklejony do twarzy uśmiech to kolejny sygnał świadczący o nieszczerości. Podobno ludziom studiującym aktorstwo mówi się, że szczery, radosny uśmiech to najtrudniejsza rzecz do odegrania. Tak naprawdę, kiedy ktoś jest pogodny i pozytywnie do Ciebie nastawiony, widać to w jego całej postawie. Zwracaj uwagę zwłaszcza na wyraz oczu, przy fałszywym uśmiechu nie włączają się do niego mięśnie okrężne oka, podobno tylko 20% ludzi ma nad nimi niedawno poznałaś osobę i czujesz dyskomfort spowodowany tym, że za bardzo próbuje się z Tobą spoufalić, powinnaś zachować ostrożność i nie zdradzać zbyt wielu szczegółów ze swojego życia. Być może człowiek jest po prostu bardzo otwarty i wylewny, ale ostrożności nigdy zbyt wiele. Co będzie, jeśli po jakimś czasie wszyscy znajomi będą znali najdrobniejsze szczegóły z Twojego życia? Czerwona lampka powinna zaświecić się również w momencie, kiedy ktoś zadaje Ci krępujące świadkiem, kiedy Twoja koleżanka źle mówi o innych kobietach, wyśmiewa je, a jednocześnie mocno koloryzuje? Następnym razem Ty możesz paść ofiarą jej kpin. Mówienie o kimś nie jest czymś złym, nawet, jeśli przekazujesz niepochlebne informacje, ale tylko wtedy, kiedy są to fakty, a nie złośliwie przekręcone informacje, doprawione zjadliwym obietnicy przez osobę, która ma świadomość, że jej nie spełni także świadczy o fałszu. Szefowa obiecała zmianę stanowiska, a następnie próbuje się wykręcić za pomocą niezasadnych argumentów, ponieważ tak naprawdę nigdy nie miała zamiaru spełnić obietnicy? Sąsiad obiecał Ci przyslugę w zamian za Twoją pomoc, choć z góry nie miał zamiaru jej oddać, chciał Cię jedynie wykorzystać? Trafiłaś na jeden z typów ludzi, którym nie można ufać. Lepiej poszukaj innej pracy, a z sasiadem nie wchądź więcej w żadne do powyższych wskazówek trzeba podejść z lekkim przymrużeniem oka i zachować rozwagę w wysuwaniu wniosków. Powyższe wytyczne należy potraktować jako ostrzeżenie, zachować czujność, kiedy osoba wyda nam się dwulicowa i uważnie ją do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.
fałszywa koleżanka w pracy