Resort obrony opracował system zachęt, które mają skłonić lekarzy do wyjazdów na misję w Afganistanie - motywować mają ich zarobki przekraczające 20 tys. zł. Jak powiedział PAP w środę szef resortu Bogdan Klich, MON pracuje już nad projektem rozporządzenia. Armia od dłuższego czasu ma problem z obsadą stanowisk wojskowych Do Polski wraz z dowódcą pułkownikiem Pawłem Pytko powrócili żołnierze ostatniej XIII zmiany PKW Afganistan. Polscy żołnierze byli obecni w Afganistanie prawie 20 lat. To jedna z najdłuższych i najtrudniejszych operacji zagranicznych Wojska Polskiego. Wzięło w niej udział ponad 33 tys. żołnierzy i pracowników resortu obrony Od początku 2007 r. do końca 2011 r. wydatki na kontyngent wojskowy w Afganistanie pochłonęły 4,3 mld zł 4,3 mld zł kosztowała misja afgańska 2007-2011 Polska misja w Afganistanie. autor: gagar » ndz cze 16, 2013 2:50 pm . Witam Kilka dni temu wyszedł dość ciekawy US army MOD zrobiony przez Hoppaha Na misji w Afganistanie zginęło łącznie 43 żołnierzy, a ponad 200 zostało rannych. Łącznie służyło w niej ponad 30 tys. wojskowych i pracowników resortu obrony. Choć formalnie misja w Afganistanie nie była prowadzona w świetle art. 5 traktatu waszyngtońskiego, NATO powołało się w tym przypadku na niego. Podsumowanie misji w Afganistanie. "Nasi" też tam są! [ZDJĘCIA]. Chociaż misja Wojska Polskiego u stóp Hindukuszu rozpoczęła się w marcu 2002 r. bardzo ważnym rokiem w historii polskiego zaangażowania w Afganistanie, był rok 2006. W czwartek prezydent Andrzej Duda poinformował, że zgodnie z decyzjami naszych sojuszników, Polska nie przedłuży pobytu swojego kontyngentu w Afganistanie i z końcem czerwca zakończy wojskowe zaangażowanie w tej operacji NATO. W piątek MON wydało komunikat podsumowujący tę misję. "Misja w Afganistanie, obok misji w Iraku stanowiła EFTLL6. Najlepsza odpowiedź Leira odpowiedział(a) o 13:33: Szeregowy żołnierz zawodowy otrzymuje około 2 tys. zł,za służbę w misjach zagranicznych, otrzymuje około 5 tys. zł miesięcznie tego:- zwrot kosztów za jeden przejazd w roku (tam i z powrotem) do wybranego miejsca w kraju – dla żołnierza i jego rodziny-Za przebywanie w strefie działań wojennych wojskowi dostają jeszcze 66 zł za każdy dzień. Za udział w działaniach wojennych można zarobić nawet do 110 zł może być jeszcze wyższa, jeśli misja odbywa się w trudnych warunkach klimatycznych albo gdy żołnierze są zakwaterowani w nie najlepszych warunkach. Teraz takie dodatki dostają odbywający służbę w Libanie (1320 zł) oraz Afganistanie i Iraku (1540 zł). Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:48 Nyan:3 odpowiedział(a) o 16:48 DuUuUuUuUuUuUużo! niepowiem ci konkretnie bo skat mam wiedziec? blocked odpowiedział(a) o 16:48 10 tysięcy złotych. A przynajmniej około... Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Armia Stanów Zjednoczonych jest obecnie jedną z najlepiej wyposażonych i zorganizowanych armii na świecie. Jednak, wbrew pozorom, zarobki w niej nie są zbyt duże, a system wynagrodzeń - dosyć skomplikowany. Można wyróżnić podział płac na "zwykłych żołnierzy", tzw. warrant officers oraz oficerów. Jak się okazuje, najlepiej zarabiają ci ostatni. Poniższy artykuł w szczegółowy sposób przedstawia kształtowanie się wynagrodzeń w armii amerykańskiej w zależności od liczby wysłużonych lat, stopnia, stanu cywilnego żołnierzy. Podane są również dane dotyczące dodatków i systemu emerytalnego. Anna Postół Materiał dostępny tylko dla użytkowników którzy w pełni uzupełnili swój profil. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta wystarczy: Zarejestrować się Po rejestracji otrzymasz: dostęp do 2822 artykułów, co tydzień najnowsze informacje ze świata wynagrodzeń. Zarejestruj się lub Wykupić dostęp premium Stając się użytkownikiem premium portalu otrzymasz: dostęp do 3604 artykułów, dostęp do 840 raportów stanowiskowych, dostęp do wybranych raportów płacowych, do 50% zniżki na najnowsze raporty, e-booki o motywowaniu, oraz inne korzyści. Dowiedz się więcej Przypominamy, że zgodnie z pkt - regulaminu kopiowanie, przetwarzanie i wykorzystywanie tekstów oraz danych portalu w innych celach niż do użytku osobistego wymaga pisemnej zgody redakcji. Wynagrodzenie brutto - ile to jest netto?Wszystkie podane w artykule stawki wynagrodzeń są kwotami brutto. Zawierają potrącane od pensji składki na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne oraz zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych. Kalkulator brutto - netto pozwala na szybkie przeliczenie podanych stawek na pensję, którą pracownik otrzyma "na rękę". Po co polscy żołnierze jeżdżą na niebezpieczne misje? Bynajmniej nie z potrzeby walki o wolność i demokrację w krajach muzułmańskich. Jadą dla kasy i to pojechać na misję? Wystarczy się zgłosić, albo... zostać zgłoszonym. Dzieje sie tak w przypadku żołnierzy kontraktowych lub takich których etat nie jest do końca pewny. Można wyraźnie dać im do zrozumienia że jak nie pojadą to albo nie będzie kolejnego kontraktu, albo ich etat zniknie. A przecież każdy żołnierz zawodowy to zwykły człowiek mający dom, żonę i dzieci (no prawie każdy). W przypadku likwidacji etatu musiałby szukać nowego. Jeśli nie znajdzie go w swojej jednostce, szuka w innej. A to wiąże się z przeprowadzką. Wymaga skomplikowanej procedury przenosin wraz z rodziną. Praca dla żony, mieszkanie, szkoła dla dzieci, krąg przyjaciół. Wielu żołnierzy ma własne domy lub mieszkania i taka operacja nie wchodzi w grę . Dlatego jadą na tego dochodzą jeszcze kwestie ekonomiczne. Za pobyt na misji należą się całkiem niemałe pieniądze, zazwyczaj żołnierz zarabia ok. 4-6 razy tyle co w Polsce. I żołnierze jadą, bo mogą zarobić na utrzymanie rodziny, zbudować dom, godziwie żyć. Żaden nie ukrywa tego, że pojechał dla pieniędzy. Ryzykują życiem i zdrowiem dla swoich rodzin i ich poziomu życia. Starają się w ten sposób zapewnić im byt. A pamiętać trzeba, że wiele jednostek wojskowych znajduje się w mniej zaludnionych rejonach i często zdarza się, że żona nie ma pracy. Dlatego pieniądze z misji są tak ważne. Bo jak ma żyć np. czteroosobowa rodzina za kapitańską pensję wynoszącą ok. 2600 zł netto? A dorobić do pensji nie bardzo jest jak i kiedy - szczególnie w małych garnizonach. Misja jest więc za misję obliczana jest z tzw. kwoty bazowej wynoszącej nieco ponad 1800 zł. Dla każdego stopnia przewidziano odpowiedni mnożnik. W przypadku oficerów jest to "razy kilka". Kwota bazowa jest też podstawą do obliczenia dodatku za warunki szkodliwe (pogoda i nie tylko) - w tym wypadku dodatek wynosi miesięcznie 30-70 proc. kwoty bazowej, w zależności od rozkazu dowódcy. Do tego ok. 50 zł dziennie za pobyt w strefie wojny. Również każdy wyjazd poza bazę traktowany jest jako misja bojowa i należy się zań dodatek. Jak widać są to całkiem niemałe pieniądze, a dodatkowo na konto wpływa normalna polska pensja. Sumarycznie dla np. chorążego wychodzi łącznie około 10 tys. zł. polskim kontyngencie w Iraku służy wielu oficerów. Nie grożą im wyjazdy na patrole, mają za to ciepłe posadki w sztabach. Jedynymi problemami są upały, ewentualny ostrzał bazy i pojawiająca się stołówkowa monotonia. Skutek? Mała liczba szeregowych żołnierzy owocuje np. chorążymi pilnującymi stołówki w bazie. W Polsce nie do pomyślenia, na misji jak najbardziej. Amerykańscy żołnierze śmieją się z Polaków, że mamy tylu oficerów do rządzenia. Każdy żołnierz na misji ma przydzielony etat, który powiązany jest ze stopniem. Ponieważ przewidziano dużo wysokich etatów - wielu poruczników na okres misji przywdziewa pagony np. majora. Niestety, w drugą stronę jest gorzej - jest zbyt mało etatów dla chorążych - oni dostają etaty np. sierżantów. W armii amerykańskiej dyplomowany sierżant jest bogiem - podejmuje decyzje i za nie odpowiada. Jego odpowiednikiem w armii polskiej jest bodajże dopiero oczywiście również grupa, która jedzie dla wrażeń, gna ich ciekawość świata, chęć przeżycia wielkiej przygody. Ale pieniądze też są dla nich ważne. Ryzyko wyjazdu na misję do Iraku jest skalkulowane dość prosto. Owszem można tutaj stracić życie, ale równie dobrze można je stracić w Polsce, w wypadku samochodowym. Od początku operacji irackiej zginęło niewielu żołnierzy w stosunku do całości poszczególnych kontyngentów. To jedynie ułamek, choć za każdą z tych śmierci stoi tragedia ich rodzin. Ryzyko utraty życia (lub zdrowia) nie jest takie samo dla każdego żołnierza na misji. Część pełni różne role techniczne, logistyczne i nie opuszcza bazy praktycznie nigdy. Oni są bezpieczni - poza nieszczęśliwym wypadkiem podczas ostrzału wiadomo jeszcze jak bardzo niebezpieczna dla naszych żołnierzy będzie misja afgańska. To dopiero jej początek, ale już widać, że nie jest różowo. Żołnierze nie chcą jeździć przestarzałą wersją HMMV, niedostosowaną do obecnych warunków wojennych. Boją się o swoje życie, zdrowie. Chcą cali i zdrowi wrócić do swoich rodzin. I nie wolno się im dziwić. Wojsko musi im zapewnić najlepszy możliwy ofertyMateriały promocyjne partnera

misja w afganistanie zarobki